Wspomnienie świętego Franciszka z Asyżu

4 października w liturgii wspominamy świętego Franciszka z Asyżu, diakona, Założyciela Trzech Zakonów Franciszkańskich – człowieka, który stał się jednym z najbardziej znanych świętych w historii, rozpoznawalny zarówno przez wierzących jak i niewierzących, ludzi różnych kultur i środowisk. Kojarzony głównie jako patron ekologii, a przecież w swoim bogactwie duchowym fascynujący i aktualny do dziś… Kim tak naprawdę był Jan Bernardone, który odmienił bieg historii średniowiecznego Kościoła?

 Życie świętego Franciszka było pełne kontrastów. Urodzony w 1181 lub 1182 roku w Asyżu we Włoszech jako syn bogatego kupca, młody mieszczanin marzy o „awansie” do wyższej klasy społecznej, jaką było rycerstwo – po czym dość gwałtownie rezygnuje z dążenia do bycia „kimś” i wybiera zostanie „nikim”, zrównując się z ubogim plebsem. Ta pozornie nagła decyzja dojrzewała w nim przez około 4 lata w doświadczeniu niewoli, choroby, egzystencjalnych poszukiwań, aż po spotkanie z Chrystusem przemawiającym do niego z Krzyża San Damiano.

Nie pragnął sławy i rozgłosu, a raczej uciekał do jaskiń i na szczyty gór w poszukiwaniu samotności z Bogiem – ale jego model życia zapoczątkował światowy, wielomilionowy ruch. Często uważany jest za przytulającego się do drzew miłośnika wszystkich stworzeń, wielkich i małych, a jednocześnie był głęboko wierzącym katolikiem, który całym sercem przylgnął do nauczania Kościoła.

Degradowanie Biedaczyny z Asyżu do katolickiego krasnala ogrodowego[…] jest krzywdą dla jego dziedzictwa. Chociaż troska o stworzenie była tak spleciona z duchowością Franciszka, że ​​został ogłoszony patronem ekologii w 1982 roku przez papieża Jana Pawła II, to właśnie budulec jego wiary zarówno ją gruntował, jak i motywował. Eucharystia była dla Franciszka fundamentem, na którym zbudowane było jego życie wiary.[…]  Eucharystia była zarówno jego kompasem, jak i celem jego podróży. Franciszek zrozumiał, że właśnie w tym sakramencie możemy znaleźć jedność ze Stwórcą. (Christopher Heffron)

Tegoroczne hasło roku duszpasterskiego „Zgromadzeni na Świętej Wieczerzy” zaprasza nas ponownie do przylgnięcia do tej tajemnicy Miłości Boga do człowieka. Franciszek dobrze ją zrozumiał, ale zrozumiał też, jak bardzo ta Miłość nie jest odwzajemniana. Tomasz z Celano, jeden z pierwszych biografów Świętego, napisał o nim: „Żarem całego serca płonął względem Sakramentu Ciała Pańskiego”. I Franciszek starał się rozprzestrzenić ten ogień na swoich braci, na trędowatych, których objął poza murami Asyżu, zaiste na wszystkich, którzy pragnęli bliższej relacji z Bogiem. To był szczyt jego wiary – i chciał, żeby wszyscy zgromadzili się przy jednym stole. Ten ogień, mimo upływu ośmiu wieków, wciąż zapala kolejnych jego naśladowców miłością do Chrystusa ukrytego w Eucharystii.

Święty z Asyżu w wielu swoich pismach nawiązywał do tej tak drogiej mu rzeczywistości. Poniżej kilka fragmentów jego słów płynących z miłości do Najświętszego Sakramentu.

Scroll to Top